#32 "Margo" Tarryn Fisher

Tytuł: Margo
Tytuł oryginału: Marrow
Autor: Tarryn Fisher
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok premiery: 2017
Czy środowisko, w jakim żyjemy, ma wpływ na to, jakimi stajemy się ludźmi? Czy to, jak wiele miłości otrzymujemy od bliskich kształtuje nasz charakter? Na to pytanie odpowiedź możecie znaleźć w książce "Margo", którą napisała Tarryn Fisher. To druga książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać, druga, która wywołała we mnie dość silne i skrajne emocje. Bywały chwile, w których chciałam  przerwać czytanie i jednocześnie poznać historię do końca.
Poznajemy Margo, gdy ma 13 lat. Znajdujemy się w Bone- miasteczku, które każdy omija szerokim łukiem, a dokładniej w "Pożeraczu", bo tak nastolatka nazywa swój dom. Na samym początku dowiadujemy się, że jej matka traktuje ją jak służącą. "Margo, zrób to...", "Margo, podaj...", "Margo, przynieś..." Łatwo się domyślić, że życie dziewczyny nie jest łatwe. Poza tymi rozkazami kobieta (chora na depresję) nie odzywa się do córki, a na dodatek jej sposób na zarabianie to prostytucja. Margo we własnym domu nie czuje się bezpiecznie, gdy kręcą się po nim dziwni mężczyźni. Musi sama o siebie dbać, podbierać matce pieniądze, by cokolwiek zjeść. To dziewczynka potrzebująca miłości, czułości, zainteresowania...

"Co się dzieje z osobą, kiedy jej własny umysł staje się wrogiem? Nie wiem. I boję się dowiedzieć."
Nowy świat nastolatka odkrywa razem z Judahem, którego poznaje w wieku 18 lat. Sparaliżowany chłopak na wózku inwalidzkim zaprzyjaźnia się z młodą dziewczyną, jej życie zmienia się na lepsze... Do dnia, w którym dziewczynka z ich okolic (Nevaeh) zostaje porwana, a jakiś czas później zostają znalezione jej zwłoki. Margo i Judah rozpoczynają śledztwo na własną rękę... Czy to był dobry krok?

"Najbardziej brutalna prawda to ta o nas samych."

Tarryn Fisher opisuje wszystko w wyjątkowo okrutny, bolesny sposób, momentami byłam wręcz przerażona tym, co się działo w książce. Zabicie małej dziewczynki to dopiero początek historii, morderstw jest dużo więcej, w dodatku sposób, w jaki są one opisane, przyprawia o dreszcze. Margo pragnie sprawiedliwości i zaczyna postępować zgodnie z zasadą "Oko za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból." Uważam, że nie jest to powieść typowo młodzieżowa, nie każdy powinien ją czytać. Jest to historia trudna, mroczna, wyjątkowo wstrząsająca, każda jej strona wypełniona jest cierpieniem. Ja chwilami czułam się bardzo przytłoczona, ale byłam zbyt ciekawa dalszych losów bohaterów, więc czytania nie przerwałam. Dodam też, że warto przeczytać słowa od autorki zamieszczone na ostatnich stronach, w których wiele zostaje wyjaśnione. Sama od niedawna czytam dokładnie podziękowania, które piszą autorzy i naprawdę żałuję, że nie robiłam tego wcześniej. A teraz zostawiam Was, byście mogli sami zdecydować, czy chcecie sięgnąć po "Margo".

Komentarze