#5 "Pałac Północy" Carlos Ruiz Zafon



Tytuł: Pałac Północy
Tytuł oryginału: El Palacio de la Medianoche
Autor: Carlos Ruiz Zafon
Wydawnictwo: Muza SA
Rok premiery: 2011

"Widzę, że oboje czytamy te same książki. Czyż można sobie wymarzyć lepszy początek dozgonnej przyjaźni?"


"Życie, mój synu, to jakby pierwsza rozgrywana przez ciebie partia szachów. Kiedy zaczynasz rozumieć, o co w tej grze chodzi, okazuje się, że już przegrałeś."
Po przeczytaniu "Mariny" C.R.Zafona nie mogłam powstrzymać się przed przeczytaniem kolejnej książki tego autora. Nie umiałam sama wybrać, więc w bibliotece wzięłam pierwszą książkę z brzegu. Padło na "Pałac Północy". Lektura tak bardzo mnie pochłonęła, że skończyłam jej czytanie zdecydowanie za szybko. Z jednej strony chce się znać zakończenie, a z drugiej chce się rozkoszować cudowną historią.

Carlos Ruiz Zafon ponownie wprowadza nas w mroczny, tajemniczy świat. Przedstawia nam Kalkutę w 1932 roku, gdy Ben- wychowanek sierocińca St.Patrick's ma już 16 lat. Akurat wtedy w mieście zjawia się starsza kobieta z 16-letnią wnuczką- Sheere. Z nieznanych powodów zabrania ona dziewczynie zaprzyjaźniać się z Benem. Czytelnicy wiedzą jednak, że ta dwójka to rozdzielone kilkanaście lat temu rodzeństwo, któremu tajemniczy Jawalah poprzysiągł zemstę. Przed laty doprowadził do śmierci rodziców dzieci. Ale czy na pewno? Ben ze swoimi przyjaciółmi i Sheere natrafiają na trop jednej z potwornych tajemnic Kalkuty. Gdy akcja się rozkręca, bohaterowie są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Czy grupka młodych ludzi podda się i pozwoli ognistej zjawie o nadprzyrodzonych zdolnościach wyrządzić krzywdę Benowi i Sheere? Co oznacza płonący pociąg, który pierwszy raz opisany jest w śnie szesnastolatka? Dlaczego Aryami Bose chce zabrać rodzeństwo jak najdalej to będzie możliwe i chronić ich za wszelką cenę, nawet, gdyby sama miała oddać za nastolatków życie? Jakie tajemnice skrywa Kalkuta?
Autor książki zadbał o to, by nikt nie był pewny, co stanie się na samym końcu. Przez kilka godzin czytania tak bardzo przywiązałam się do bohaterów, że płakałam nad ich losem, choć wiem, że to tylko fikcja. Zakończenia się nie spodziewałam, nagły zwrot akcji, gdy nastolatkowie powoli odkrywali tajemnice bardzo mnie zdziwił. Po przeczytaniu całej książki mogę stwierdzić, że chyba jednak jestem fanką stuprocentowych happy end'ów. Jak skończyła się historia Bena i Sheere? Sięgnijcie po lekturę i dajcie się wciągnąć w ten świat pełen tajemnic, bo naprawdę warto.



Komentarze

  1. Czytałam tę jakby "pierwszą" część trylogii i była całkiem fajna. Nie wiem, czemu nie sięgnęłam po resztę

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz